nadeszła znikąd krawędzią plaży
patrzyła w morze na zachód słońca
krzyczały mewy że cud się zdarzy
stała przede mną na jawie śniąca
oczy przejrzyste pełne wołania
urzekające uduchowione
szklące gorączką oczekiwania
chore z miłości w dal zapatrzone
stała w namiętnych tęsknot urodzie
i przyzywała nie przywołane
i przyszło słońce lśnieniem po wodzie
i zachwycone oczarowane
musnęło ręką i na ramiona
przez chmur witraże harfą promieni
spadła dziewczynie chusta czerwona
płonące frędzle sięgnęły ziemi
ulotna zwiewna nieziemska prawie
w purpurze ognia przede mną stała
sacrum boskości śniące na jawie
w sprofanowanej świątyni ciała
/margaret, dziewczyna znikąd/
***
Dziś z Jastarni przenosimy się na Hel, zwany początkiem Polski. To wyjątkowe nadmorskie miasteczko położone na cyplu Mierzei Helskiej, jest znanym kurortem turystycznym słynącym z wielu atrakcji. Kojarzy się przede wszystkim z pięknymi, piaszczystymi plażami, portem morskim, latarnią, a także z zabytkowymi kościołami, Muzeum Rybołówstwa Morskiego, wieżą widokową, fokarium, zabytkowymi chatami kaszubskimi i wieloma innymi miejscami, które na pewno warto odwiedzić i poznać.
Z Helu pochodzi Agata, delikatna i śliczna dziewczyna, która postanowiła zachować siebie wraz z jednym z magicznych nadmorskich zachodów słońca w tle na pamiątkowych fotografiach.
Zetknięcie subtelności z siłą kamiennych falochronów zaowocowało kadrami pełnymi tajemnicy i unikatowego światła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz