środa, 25 września 2013

w tonacji g-moll ;)


Nie będziemy oryginalni - niezaprzeczalnie swoje przysłowiowe pięć minut mają teraz grzyby, a więc i u nas, po magicznych fotografiach darów lasu, czas na słów kilka "na grzybową nutę".
By zachwycić się ich różnorodnością grzybów nie trzeba ich lubić zbierać czy jeść, wystarczy po prostu wybrać się na spacer do lasu i nacieszyć oczy uroczymi kapeluszami wychylającymi się z mchów i traw. Niewątpliwie miłośnicy grzybów nie poprzestaną jedynie na podziwianiu ich urody.

Co trzeba i wypada wiedzieć o grzybach? Z całą pewnością są jedną z pierwszych oznak jesieni, wspaniale pachną, a dla wielu stanowią rozkosz dla podniebienia. W dziewięćdziesięciu procentach składają się z wody, są więc niskokaloryczne, a zwolennicy wszelkich diet mogą po nie sięgać bez zbędnych obaw pod warunkiem, że do przygotowywania grzybowych przysmaków nie użyjemy zbyt ciężkich dodatków.
Mniej więcej cztery procent "wnętrza" grzybów to białko, zawierają także witaminy A, B1, B2, nieco witaminy C oraz mikroelementy: potas, fosfor, wapń i żelazo. Chityna, która znajduje się w składzie sympatycznych kapeluszników jest odporna na działanie enzymów trawiennych, dlatego w spożywaniu grzybów należy zachować rozsądek, nie podawać ich małym dzieciom, nie objadać się na noc i przede wszystkim odpowiednio przygotować przed podaniem - wyłącznie piękne, młode i świeżutkie okazy po dokładnym umyciu ugotować i jak najszybciej zjeść.
Wybierając się na grzybobranie powinniśmy wypełniać koszyki (nie reklamówki, przez które grzybki mogą sparować lub pleśnieć) tylko tymi gatunkami grzybów, co do których nie mamy najmniejszych wątpliwości, że są jadalne. Dobrze jest wziąć ze sobą podręczny atlas grzybów, ewentualnie zapytać znawcy, czy aby na pewno zebrane maleństwa nie zrobią nam wielkiej krzywdy. A kiedy już będziemy mieli pewność, że wiemy co zjemy, a las obficie nas obdaruje, wystarczy mieć dobry pomysł na pyszną kolację i czym prędzej ją przygotować.
Ot, na przykład najprościej - grzyby duszone w śmietanie.

Potrzebujemy:

około 40 dkg ulubionych grzybków
jedną cebulę
trochę tłuszczu
około dwie łyżeczki mąki
od 2-3 łyżek wody
sól, pieprz, przyprawy, które lubimy, zioła
zieloną pietruszkę

Grzybki dokładnie myjemy, osączamy z wody, a następnie kroimy w paseczki lub plasterki. Na patelni rozgrzewamy tłuszcz i podsmażamy na nim cebulę, mniej więcej minutę, następnie dodajemy pokrojone grzyby oraz wodę, sól, pieprz, zioła, przyprawy - dusimy wszystko pod przykryciem około godziny, a jeśli podczas duszenia wyparuje woda dolewamy ją.
Po godzinie mieszamy śmietankę z mąką, wlewamy do grzybów i zagotowujemy. Na koniec posypujemy grzyby świeżą zieloną pietruszką. Podajemy zgodnie z upodobaniem - z makaronem, kluskami, ziemniakami lub pieczywem.

O walorach smakowych tego dania nie będziemy Was przekonywać - jest łatwe i szybkie w przygotowaniu, więc po prostu zróbcie je i podzielcie się z nami wrażeniami - smacznego!







sobota, 21 września 2013

w przedsionku jesieni


Stoi tuż za progiem. Jeszcze nie wiadomo co ze sobą przyniesie. Czy wplącze nam we włosy wstążki babiego lata? Czy twarze rozświetli garścią złocistych promieni? Czy może smutkiem oplecie najskrytsze zakamarki serc, skłoni do przemyśleń i zmian? Jak zwykle tajemnicza, nieprzewidywalna, wielobarwna i nienazwana...

Jakakolwiek by nie była spróbujcie ją polubić, oswoić się z nią, zaakceptować taką, jaka będzie. I cieszcie się z nadchodzących dni. Z poranków, gdy na rzęsach świata kołysać się będzie woalka diamentowej mgły.
Z popołudniowych chwil spokoju brzmiących subtelną, nastrojową ciszą. Z wieczorów, gdy upływający czas złoży głowę na poduszce z migotliwych okruchów gwiazd zawieszonych poza przestrzenią dotyku. Z nocy, które, pachnące chłodną świeżością, osnute zadumą, odcisną Wasze ślady na mlecznych drogach wiodących do krainy marzeń. Spróbujcie dostrzec w oknach codzienności sens i treść ulotności życia.




"Fotografować to znaczy wstrzymać oddech, uruchamiając wszystkie nasze zdolności w obliczu ulotnej rzeczywistości."

/Henri Cartier-Bresson/










wtorek, 17 września 2013

a love story


Tak wiele chciałbym powiedzieć
O głębi Twego spojrzenia
I aksamicie dłoni
O śmiechu perlistym co ból jak balsam leczy

O niebie co znienacka
Na głowę spada
Zmieniając szarość dnia
W diamentowe zatracenie

O snach, tych zbyt krótkich
Herbacie aromatyzowanej tęsknotą
O pustce wymoszczonej
Niewinnym zapachem wiosny

Lecz milczę urzeczony
Wiesz dobrze
Historii tej miłości
Nie da się zawrzeć w słowach

/AJ/

***

Malownicza sesja fotograficzna Darii i Darka





"Jedynie miłość rozumie tajemnicę: innych obdarowywać i samemu przy tym stać się bogatym."

/Clemens von Brentano/









"Wszystko jest wtedy, kiedy nic dla siebie."

/ks. Jan Twardowski/









piątek, 6 września 2013

moc maleńkich ziarenek


"Życie jest za krótkie, żeby jeść brązowe banany, zimną pizzę i pić ciepłe piwo" -  twierdzi Jackson H. Brown, autor Małego Poradnika Życia. Zgadzamy się z nim w stu procentach, wiemy jednak, że przekorne podejście do życia wielu z nas może nasuwać wątpliwości co do prawdziwości tej tezy. Ktoś powie: "A jeśli lubię brązowe banany?" Ktoś inny: "Pizzę zjadam zwykle w pośpiechu i często stygnie" albo: "Ciepłe piwo nie jest złe". Oczywiście! Nikt nikomu niczego nie broni, o gustach, smakach i upodobaniach się nie dyskutuje, tolerancja i szacunek dla cudzych preferencji ponad wszystko. Mówiąc kolokwialnie, "jedzta co chceta", ale weźcie pod uwagę, że żółte banany, ciepła pizza i zimne piwo mogą być zwyczajnie smaczniejsze niż to samo, ale w odmiennej odsłonie.

Sztuka zdrowego życia - coś, czym chcielibyśmy Was zainspirować. Co jeść, dlaczego się ruszać, jakie hodować roślinki, co przeczytać i obejrzeć, jak sobie radzić z gorszymi chwilami w codzienności - nasze sprawdzone wskazówki i porady, by żyć zdrowiej i lepiej.

Poradników kulinarnych, tudzież referatów na temat zdrowego odżywiania, nie zamierzamy tu stwarzać, chcielibyśmy jednak od czasu do czasu dzielić się z Wami sztuką, jaką z całą pewnością można nazwać taki sposób życia i odżywiania, który dodaje siły, energii, nastraja pozytywnie, a przy tym jest po prostu zdrowy, wolny od zbędnej chemii, nikomu nie zaszkodzi i może być równie przyjemny jak zimne piwo w upalny dzień.

Dziś o komosie ryżowej (bio Quinoa) - roślinie uprawianej od dawien dawna głównie w Ameryce Południowej, stanowiącej podstawę pożywienia Indian zamieszkujących tereny wysokogórskie. Quinoa, nazywana przez Inków "matką wszystkich ziaren" posiada unikalne wartości odżywcze i stanowi idealny dodatek do każdej diety. Jej regularne spożywanie obniża ryzyko zachorowań na cukrzycę oraz choroby układu wieńcowego, można bez obaw podawać ją nawet maleńkim dzieciom, mamom karmiącym maleństwa, osobom na diecie bezglutenowej.

Najważniejsze zalety komosy:

- nie zawiera glutenu
- stymuluje hormon wzrostu u dzieci
- wspomaga system immunologiczny dorosłych
- eliminuje tkankę tłuszczową
- jest bogata w błonnik, witaminy E, C, B oraz sole mineralne
- zawiera dwa razy więcej żelaza niż zboża oraz magnezu, potasu, miedzi i cynku niż inne ziarna
- jest bogatym źródłem przeciwutleniaczy działających rozkurczowo, przeciwzapalnie i przeciwalergicznie oraz tłuszczów nienasyconych Omega 3



By ugotować ziarna komosy wystarczy ich szklankę wsypać do pół litra gotującej się wody i gotować przez 15 minut pod przykryciem na małym ogniu, a następnie na 15 minut odstawić. Dalsze kroki to już inwencja twórcza każdego z nas - Quinoę można jeść na słono, na słodko, jako dodatek do mięs (gulasz, drób itp.), do sałatek warzywnych i owocowych, podaać ją zamiast ziemniaków, ryżu czy kasz jako główne obiadowe danie - wariacji może być mnóstwo w zależności od preferencji podniebienia.

Komosę oferują sklepy ze zdrową żywnością, ale również dobrze zaopatrzone markety, wystarczy dobrze poszukać.Ceny kształtują się różnie, zwykle za 250g zapłacimy od mniej więcej 10 do15 zł.
500g wystarcza na około 7 porcji obiadowych.


Internet oferuje ogrom przeróżnych przepisów z komosą w roli głównej, jeśli próbowaliście lub spróbujecie jakichś ciekawych dań z jej udziałem, zachęcamy do podzielenia się nimi w komentarzach.

Jedzcie zdrowo, smacznego!

środa, 4 września 2013

w sepii i w kolorze

"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić, aby ludzie, patrząc na twoje zdjęcia, cokolwiek odczuwali."

/Don MeCullin/

***

Dziś część druga wyjątkowych fotografii słodkiej Oliwki oraz towarzyszącego jej braciszka, Natana.
Dzieciaki podczas sesji bawiły się wspaniale, były otwarte i uśmiechnięte, dzięki czemu mogły powstać niezwykle naturalne, pełne ciepła i emocji zdjęcia, do których ich rodzice, a także oni sami, będą mogli powracać z sentymentem w wielu momentach życia.




"Większość ludzi próbuje zawrzeć w fotografii zbyt wiele elementów. Jeżeli robisz zdjęcie dziecka bawiącego się na łące, fotografuj dziecko, a nie drzewa, dom i wszystko co jest w zasięgu wzroku. Fotografia jest w rzeczywistości pewną deklaracją i im bardziej jest przejrzysta tym jest lepsza."

/Eliot Elisofon/









wtorek, 3 września 2013

powakacyjne impresje

Wakacje oddaliły się za horyzont wspomnień i, mimo że lato niezmiennie trwa, czas powrócić do pracy i dzielenia się z Wami wielowymiarowym pięknem. Wrzesień - choć jest przedsmakiem jesieni - wciąż zachęca do delektowania się słońcem, wiatrem i niezwykłością barw, do spacerów, aktywności i radości z drobiazgów. Korzystajcie więc z dobrodziejstw tego ciepłego miesiąca i nie zapominajcie zaglądać na kolorowe karty bloga, by - być może - odnaleźć tutaj to, co ucieszy, rozbawi, zachęci do refleksji.

***

Zapraszamy Was dziś do obejrzenia pierwszej części uroczej sesji fotograficznej małej Oliwki, której wyjątkowy uśmiech zachwycił nas w ogłoszonym w czerwcu konkursie.







"Gdyby na wielkim świecie zabrakło uśmiechu dziecka, byłoby ciemno i mroczno, ciemniej i mroczniej niż podczas nocy bezgwiezdnej i bezksiężycowej - mimo wszystkich słońc, gwiazd i sztucznych reflektorów. Ten jeden mały uśmiech rozwidnia życie. "

/Julian Ejsmond/






* Zdjęcia zostały wykonane na gostyńskim Rynku - serdecznie zachęcamy wszystkich rodziców do uwieczniania uśmiechów swoich pociech na pięknych fotografiach (kontakt mailowy w zakładkach).