Zawirowałam w tańcu
szalonym
pochwyciłeś mnie niczym motyla
zastygłam w twoich dłoniach
jak ważka
w bursztynie
spojrzałam głęboko w twe oczy
błękitne jak niebo
i odcień morskiej toni
której fala
porwała mnie
na dno miłości
utonęłam
nie broniąc się...
/Ważka, Wierzbinka/
***
Któż z nas nie marzy o tym, by w świecie pełnym napięć, codziennych trosk, pośród wielobarwnych zdarzeń, nie spotkać duszy podobnej do własnej? Oczu patrzących w tym samym kierunku, ramion, dających kojące ciepło, dłoni zawsze gotowych, by dotknąć, otrzeć łzy, zatrzymać je w swoich?
Miłość ma wiele imion, przemierza mnóstwo dróg, zjawia się znienacka, potrafi czekać, zaskakuje, zadziwia, plącze nasze szlaki w magiczny sposób. Miłość uskrzydla, zmienia, doświadcza i uczy. Bez niej życie traci kolory, zapachy i sens.
Poznajcie Izę i Andrzeja, dwoje ludzi, których los postawił na swoich drogach, by mogli cieszyć się sobą na dobre i na złe. Powiedzieli sobie "tak" w bajkowy letni dzień, pełen złocistych promieni słońca i odcieni zieleni. Ona - piękna, pełna temperamentu kobieta, w zmysłowej, zwiewnej niczym skrzydła ważki sukience. On - romantyczny mężczyzna z klasą, sympatyczny pasjonat motocykli.
Ich plener ślubny odbył się w magicznej scenerii parku zamku w Rokosowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz