piątek, 12 lipca 2013

morze sercem malowane - czas powrotów...


Czas wakacji. Czas powrotów do wyjątkowych miejsc, chwil, wspomnień, do marzeń wiernie i cicho czekających na spełnienie. Czas przygód i wzruszeń, rozmyślań, zapomnienia. Czas nienazwany, zaczarowany, oczekiwany. Rozkwitający jak piękny, delikatny kwiat. Odchodzący zbyt szybko. Czas, który na wiele sposobów pragnie się zatrzymać, a on, niewysłowiony, eteryczny, znika tak nagle jak się pojawił, zostawiając po sobie nikłe ślady na piasku naszych krętych, przedeptanych dróg.

Jeśli chcesz zachować wielobarwne chwile upływającego czasu na unikatowym obrazie - zrób to i wracaj do nich ilekroć zatęsknisz...

Obrazy na płótnie, malowane techniką akrylowo-olejną, pokryte werniksem, format do wyboru.



WIEŚCI MORZA

W dzień biały morze śpiewa, szepce i szeleści,
Samemu sobie jeno gwarząc opowieści.
Kto się w nie wsłucha, słyszy w jego dziwnym szumie
Dalekie, tajne głosy, których nie rozumie.
Ale po nocy ciemnej, wśród pomrocznej głuszy
Morze prawi wybranym o swej wielkiej duszy.
I kto w swej piersi prawdom nieznanym nie przeczy,
Umiejąc słuchać głosów niewidzialnych rzeczy,
I samotnością łaskę swej jawie wysłuży,
Temu morze się zwierza, wieści, z duszy wróży,
Iż, utopiony sercem w oszołomnej pieśni,
W zachwycie najpiękniejszą bezsenną noc prześni.
A gdy upojonemu wiedzą w morskim wietrze
Z oczarowań zawrotnych powieki świt przetrze,
Co złotą obietnicą słońca się uśmiecha:
Ujrzy, jak łowiąc nocy pierzchającej echa
Wypływają z dniejących wód tajnej głębiny
W sen o pieśni Ariona wsłuchane delfiny.

/Leopold Staff/





MORZE I NIEBO

Fale świecą się jak szkiełka czeskie
i szepcą, by się morza nie bać,
choć jest jak połowa nieba:
równie pełne śmierci i niebieskie...

/Maria Pawlikowska-Jasnorzewska/





BLISKOŚĆ BRZEGU

Kiedy opuszczam myśl,
Marzenia drżą niepewnością dłoni.

Nadwrażliwość skóry kończy się
Trzepotaniem rzęs.

Przepraszam, powiem,
To zbliżenie jachtu z wodą
Utrwaliło napięcie żagli i ust.

Przepraszam, za rozbijanie wiatru
Nutami fruwających mew,
Za przyśpieszony rytm serca,
Jego zapis
W piasku ruchomych linii plaży.

Twoje palce utrzymują koło ratunkowe nadziei,
Czeka na nie Czas.
Mój czas, który popychając wskazówki dnia,
Jak krokodyle łby chciwie czyhające
Na zdobycz, trwa na przekór sztormom,
Trwa...

Zawołałaś wracaj!
I mgła rozpłynęła po masztach,
Ukazując oczom bliskość brzegu.

Więc wracam.
W pewność dłoni, w dotyk żagli i rzęs
W treść busoli. Tak to jest.

Może kiedyś, odnajdziesz w głośności Morza,
Łagodność fali i rąk,

Pamięć Nocy- sens słów
Navigare necesse est.

/Zbigniew Jabłoński/




7 komentarzy:

  1. plener poślubny wspaniały :)nasumi

    OdpowiedzUsuń
  2. nie było młodej pary?,tylko... wodna? :) nasumi

    OdpowiedzUsuń
  3. wodna z całą pewnością, a pomysł, by w takiej scenerii ujrzeć również młodą - świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. miałem kilkakrotnie to szczęście, że taka para miała tzw. sesję... a ja ich all z boku na cel :)))) nasumi

    OdpowiedzUsuń
  5. extra :) szczęściarz z Ciebie niewątpliwy

    OdpowiedzUsuń
  6. To może trzeba wzorem tego gościa z filmu Jarmuscha mieć "Nieustające wakacje"

    OdpowiedzUsuń