czwartek, 24 stycznia 2013

początek piękna



 – To jest Nonek, mój przyjaciel – przedstawił go. – A ja mam na imię Nunek.
– Ja jestem Nusia.
Nunek uśmiechnął się delikatnie, a Nonek podał gościowi swoją małą łapkę.
– Masz ładne, wesołe imię. Zostaniesz z nami trochę? Nunek ma dziś urodziny, wiesz?

– Ojej, jakie to cudne mieć urodziny w dniu urodzin Wiosny! – Nusia klasnęła w dłonie, po czym natychmiast posmutniała. – Ale ja nic dla ciebie nie mam.
Rozejrzała się uważnie wokół siebie i jej wzrok zatrzymał się ma małym listku, w którym niedawno oglądała swoje odbicie. Przyszło jej na myśl, że gdyby podarowała ten pierwszy wiosenny listek Nunkowi, sprawiłaby mu choć małą radość i jego smutne oczy być może na chwilę zrobiłybysię weselsze. Listek był mały, ale świeży i zielony, wciąż jeszcze mokry od rosy. Podniosła go z ziemi i przejrzała się w nim ostatni raz, po czym wyciągnęła rączkę do Nunka.
– Przyjmij ode mnie ten listek – powiedziała. – Jest tak gładki, że można w nim zobaczyć swoje odbicie. Patrz czasem na niego, gdy będzie ci bardzo smutno. Może gdy sobie przypomnisz, że dostałeś go ode mnie w prezencie, to zrobi ci się weselej. – Położyła listek na dłoni Nunpiszonka i spuściła oczy.
Nieco zawstydzony i – wydawać by się mogło – jeszcze smutniejszy Nunek zamknął w rączkach podarunek
i oddalił się na chwilę (...)

Nusia tak bardzo chciała spotkać jeszcze nowych przyjaciół, że aż podskoczyła z radości.
– Jeśli chcesz, będę tu jutro – powiedziała.
– Bardzo chcę – niemal wyszeptał Nunek, a w jego szafirowych oczach pojawił się cień uśmiechu. – Dziękuję za prezent. Wiesz, ja w tym listku nie widzę swojego odbicia.
– Nie? – zasmuciła się Nusia. – Ale przecież on jest taki gładki, że powinieneś je widzieć.
– Widzę w nim twoje odbicie – szepnął Nunek (...)

O dalszych losach Nunka, Nonka i Nusi przeczytasz tutaj.

Ponoć tajemnica życia polega na poszukiwaniu piękna, a to najistotniejsze, najprawdziwsze piękno zaczyna się w nas. To, w jaki sposób szukamy piękna i gdzie je odnajdujemy zależy od nas samych.  Niezależnie od tego, czy zobaczymy je w czyichś oczach, spotkamy na drodze codzienności, na kartach książek, na rysunku, fotografii, obrazie, zauważymy w geście, słowie, uśmiechu, jedno jest pewne - ono jest, istnieje, otacza nas. Wystarczy tylko po nie sięgnąć.



2 komentarze:

  1. otacza nas, jest w nas... a czasem odwrotnie :)nasumi

    OdpowiedzUsuń
  2. Dopóki jest w nas to dobrze, poza nami też dobrze, najgorzej gdyśmy ślepi :) Dzięki, że jesteś.

    OdpowiedzUsuń